Free songs

Przybywa ekologicznych budynków

Na wartość nieruchomości może dziś wpływać również jej ślad węglowy i poziom zrównoważenia.

Jak wskazuje, coraz więcej firm działających w branży nieruchomości i budownictwa obiera kierunek zrównoważonego rozwoju, który wymuszają m.in. oczekiwania klientów i najemców oraz presja biznesowa i legislacyjna. Celem tego zielonego podejścia jest ograniczenie negatywnego wpływu budynków na środowisko w całym cyklu ich życia. – I ten trend tak naprawdę dopiero się rozpoczyna – mówi Rajska-Wolińska.

Rynek nieruchomości komercyjnych bardzo się zmienia – podkreśla Monika Rajska-Wolińska, dyrektor generalna Colliers na Europę Środkowo-Wschodnią. – Coraz więcej deweloperów skupia się na kwestiach środowiskowych i implikacjach społecznych prowadzonych projektów. Takie podejście wymuszają nie tylko oczekiwania najemców, ale również inwestorów i banków, które finansują te inwestycje.

Jak pokazuje opublikowany przez Colliers „Global Impact Report 2021”, budownictwo i nieruchomości odpowiadają w sumie za ok. 40 proc. globalnych emisji CO2. Minimalizowanie śladu węglowego w tym sektorze jest więc jednym z najbardziej efektywnych sposobów łagodzenia skutków zmian klimatu. Zwłaszcza że – jak pokazują szacunki przytaczane przez Polskie Stowarzyszenie Budownictwa Ekologicznego – globalne zasoby budowlane prawdopodobnie podwoją się przed 2050 rokiem. To zaś spowoduje ogromny wzrost emisji, o ile nic nie zostanie zrobione w celu ich ograniczenia.

Branża nieruchomości ma kluczowy wpływ na środowisko naturalne. Budynki odpowiadają za 38% światowych emisji CO2, przy czym 28% pochodzi z eksploatacji obiektów, a pozostałe 10% z energii użytej do produkcji materiałów i technologii wykorzystywanych w budownictwie. Deweloperzy są coraz bardziej czuli na redukowanie i optymalizację obu tych zakresów – mówi ekspertka.

Co istotne, ślad środowiskowy nie ogranicza się tylko do gazów cieplarnianych, bo w 2020 roku branża była odpowiedzialna za wyprodukowanie ok. 1/3 światowych odpadów i zużycie 3 mld t surowców („Odpowiedzialne inwestycje. ESG na rynku nieruchomości”, ThinkCo we współpracy z JW+A oraz firmami Skanska, Panattoni i Torus). Jej sumaryczny wpływ na środowisko jest więc ogromny, co dostrzegają deweloperzy.

Wielu deweloperów już na wczesnych etapach koncepcji uwzględnia wytyczne certyfikatów ekologicznych – LEED lub BREEAM. Aby uzyskać certyfikację, należy udokumentować zgodność z szeregiem zrównoważonych wymogów dotyczących rozwiązań i praktyk budowlanych – w tym wytycznych materiałowych, gospodarki odpadami czy efektywności wodnej i energetycznej. Tak zaprojektowane i wykonane obiekty umożliwiają optymalizację użytkowanej powierzchni, ale dużą rolę odgrywają w tym praktyki i strategie zrównoważonego rozwoju samych najemców, którzy decydują czy i jak skorzystać z budynkowych udogodnień i potencjału – mówi Monika Rajska-Wolińska.

Potwierdzają to też statystyki Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego, które odzwierciedlają kierunek neutralności dla środowiska, w jakim zmierza cała branża nieruchomości i budownictwa. Według danych PLGBC tylko w ubiegłym roku powierzchnia użytkowa budynków objętych zielonymi certyfikatami wzrosła aż o 23,5 proc. i przekroczyła już 28,6 mln mkw. Obecnie w całej Polsce jest już 1356 takich budynków, ale ta liczba z każdym rokiem rośnie (w 2021 roku zwiększyła się o 259 certyfikowanych budynków).

Co istotne, ten zielony trend widać już nie tylko w biurach, ale i innych segmentach rynku nieruchomości komercyjnych. Wymuszają go m.in. oczekiwania klientów i najemców, presja biznesowa i legislacyjna – w tym nowe obowiązki, które Unia Europejska nakłada na firmy w zakresie raportowania czynników ESG (tzw. Taksonomii). Obowiązujące od ub.r. unijne rozporządzenie SFDR wręcz obliguje inwestorów finansowych do uwzględniania wynikających z nich ryzyk i wpisywania ESG w strategie inwestycyjne.

Wskaźniki i strategie ESG są dziś szeroko dyskutowane, póki co głównie w gronie instytucji finansowych i dużych organizacji, podlegających pod wymogi raportowania niefinansowego. W związku z nadchodzącymi przepisami zaledwie w ciągu kilku lat obowiązek raportowania dotknie wszystkie duże organizacje i spółki giełdowe. Jednak przepisy to zaledwie odzwierciedlenie faktycznego stanu rzeczy – zrównoważony rozwój i ESG to odpowiedzi na realne ryzyka klimatyczne i społeczne. Patrzące w przyszłość organizacje wdrażają strategie biznesowe nie tylko uodparniające je na te ryzyka, ale również umożliwiające im transformację biznesu i wykorzystanie szans związanych z dekarbonizacją i adresowaniem oczekiwań interesariuszy. Colliers jest jedną z nich – mówi dyrektor generalna Colliers na Europę Środkowo-Wschodnią.

ESG to akronim od angielskich słów „environmental, social and governance”. To zestaw wskaźników i praktyk środowiskowych, społecznych i związanych z ładem korporacyjnym, pozwalający na mapowanie, analizę i raportowanie obszarów pozafinansowych związanych z poziomem zrównoważonego rozwoju organizacji.

Kwestie ESG są dziś strategicznym elementem decyzji biznesowych. Także na rynku nieruchomości, gdzie inwestorzy coraz bardziej koncentrują się na zrównoważonym rozwoju.

Obserwujemy, że kwestie ESG coraz bardziej interesują także inwestorów, którzy rozważając zakup nieruchomości, często weryfikują jej wpływ społeczny i środowiskowy, aby zminimalizować ewentualne ryzyka. Dla niektórych z nich poziom zrównoważenia budynku jest jednym z wymogów, który musi być spełniony, aby dany fundusz otrzymał wewnętrzne zgody na jego nabycie. Dla innych to kryterium wpływające na cenę, którą są w stanie zaoferować za nieruchomość. Inwestorzy instytucjonalni, nabywający najlepsze nieruchomości, mają długofalowy horyzont inwestycyjny i dla nich niezwykle istotne jest, aby budynek był odporny na nadchodzące zagrożenia – klimatyczne, społeczne i legislacyjne, a zatem pozostawał konkurencyjny w długim okresie – mówi Monika Rajska-Wolińska.


źródło: newseria.pl